Dzisiaj wlasnie dzisiaj powiedzialam sobie dosc!
Zawsze mialam troszke wiecej kochanego cialka wiecej niz ustawa przewiduje,ale ostatnio po wejsiu na wage okazalo sie ze wskazuje ona 80kg a wzrostu to ja mam 168cm.I powiedzialam sobie dosc kochana,juz dosc narzekania,smetnego chodzenia po sklepach bo kupuje to co wzglednie pasuje a nie to co mi sie podoba.
Oczywiscie juz nie raz bylam na diecie...Kopenhaska,Dukan...Efekty byly ale zachlysnieta efektami tu podjadlam tam podjadlam i z tego sie wzielo 80kg
Sport-lubie chodzic na basen i aquaaerobik ale co kryje sie pod tym pojeciem?to ze a nie pojde teraz bo egzamin,okres,brzydka pogoda i tak z ambitnego planu chodzenia na basen moze z 2 razy w mc tam zawitam.
Inna aktywnosc fizyczna-nie no stronie od takich szalenstw,po co jak mozna ogladac tv czy z zazdroscia spogladac na ludzi?albo w 2 str zeszloroczna zabawa w silownie skonczyla sie kontuzja dosc powazna i zlamaniem zmeczeniowym.
Dotychczasowe odzywianie-typowe dla kogos kto ma problemy z nadwaga
-nieregularne
-brak sniadan
-czekolada i slodycze(jakze prosto wpalaszowac cala tabliczke czekolady,wiem mozna podgryzac marchewke ale hm trzebaby ja oskrobac,mozna zjesc jablko ale po co?przeciez bez slodyczy nie da sie zyc!)
-brak picia wody i innyhch plynow (wychodze na uczelnie wiem ze bede tam 10h czy biore chocby pusta butelke by napelnic woda?Nie!Dlaczego?Bo przeciez NIE bedzie mi sie chcialo pic,i z reszta po co,butelka jest ciezka,moze sie odkrecic i rozlac na ksiazki,potem trzeba chodzic do lazienki...Aha czyli chodzenie do lazienki jest nienormalne i lepiej umierac z pragnienia!
-nieregularnosc i zle porcje to za duze to za male
Powyzsze punkty pokazuja ze tu nie potrzebna jest dieta tylko zmiana sposobu zachowania i odzywiania.Co zatem wprowadzam w swe zycie od dzisiaj tj 26.01.2014 godz.20.05?
po 1 jasny cel ze do 23.03.2014 schudne 7kg
po 2 kazdego tygodnia dodaje jedna rzecz wiecej do ogarniecia zapamietania zastosowania
zadanie na nadchodzacy tydzien:
ruch
metody: wersja optymistyczna aquaaerobik 3x tydzien w poniedzialki,wtorki i srody po 45 minut
i 30 minut spaceru dziennie(bedac realistka-juz wiem ze jak opuszcze 2 przystanki to dojscie zajmie mi 15 minut wiec moge opuszczac te 2 przystanki w drodze do i z uczelni.
wersja pro-procz aquaaerobiku 3x tydzien i 30 minut spaceru (lub innej aktywnosci) jazda na rowerku treningowym na zajeciach 3xtydzien ale to bedzie osobne postanowienie na osobny tydzien.
Sumujac od niedzieli do niedzieli pojawiam sie na basenie 3x plus codziennie 30 minut sie ruszam!
Dieta:
co zrobilam tydzien temu i nadal sie tego trzymam
-wyrzucilam zwykla sol i stosuje ziola prowansalskie,pieprz ziolowy i sol himalajska ale naprawde ta ostatnia tylko gdy BARDZO musze
-gotuje w parowarze (nawet jajka na twardo i eksperymentalnie parowki) i mam nadzieje ze tak zostanie
-nie jem ziemniakow jak zwykle-czyli pol talerza bulwe-staram sie je rzucic na rzecz mrozonych warzyw z parowaru lub ewentualnie 2 ziemniakow na obiad i jak dotad tylko raz w ciagu tygodnia zjadlam 2 ziemniaki
-jem sniadaniopodobne posilki tj.nawet jak budze sie o 10.00 jem chociazby jablko albo jogurt
co jeszcze jest do zrobienia:
posilki co 3 godziny i bez podjadania
przestac jesc cholerne slodycze
woda i napoje:
2 litry kawki z mleczkiem i slodzikiem raczej zaszkodza
zamiana na herbaty owocowe,pokrzywowe i wode
zadanie wypijac dziennie 500 ml wody POZA domem czyli zaczac taszczyc POL LITROWA BUTELKE codziennie ...
Co robic w chwili gdy z nudow (bo jak inaczej nazwac chec zjedzenia czegos parenascie minut po posilku)chce mi sie jesc...
To jest zagadka ktora staram sie rozwiklac...wiem mozna czytac,malowac paznokcie,rysowac,grac na telefonie,cokolwiek sa miliardy mozliwosci tylko jak je wprowadzic w czyn?
Zatem reasumujac na kolejne 7 tyogodni i dalsze tygodnie 2014 roku czeka mnie calkowita zmiana swojego zycia bo:
potrzebuje ruchu
potrzebuje wody
potrzebuje regularnosci
nie potrzebuje czekolady
nie potrzebuje podzerania miedzy posilkami
a robie to dla siebie bo w tym roku moje cialo i dusza dostana prezent 25 kg tluszczu mniej
a dlaczego?
bo chce isc do sklepu z przyjemnoscia i kupic cos co jest ladnie fajnie lezy i chce to miec a nie kupuje bo nie ma wyboru
bo nie chce juz sapac jak schodze z 3 pietra
bo lepiej sie odstresowac na basenie zrobic ten wysilek psychicznofizyczny niz sie zamartwiac ze w ogole nie mam miesni nie mam kondycji i w ogole jest zle
nie moge sie doczekaz az zobacze siebie chociazby w wadze z czasow liceum 70 kg!
a najlepsze jest to ze jak mi sie nie bedzie udawac to bedzie to tylko i wylacznie moja wina bo robie to wszystko dla siebie!
Pozdrawiam ,trzymajcie kciuki i wspierajcie!
Rok 2014 pozegnam z mniejszym o 25 kg balastem
nowa garderoba
nowymi nawykami;)